Czesław Miłosz
Bóg obdarował Miłosza darem przywołanym słowami Psalmu 90 wyznaczającymi kres życia ludzkiego: „Miarą naszego życia jest lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni” (PS 90, 10). Dzięki takiej przestrzeni danego Mu czasu życia, niezwykle zaskakująco i trafnie brzmi Jego przesłanie z roku 1969, gdy w zbiorze: „Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada” pisał:
„Tak mało powiedziałem.
Krótkie dni,
krótkie noce,
krótkie lata.
Tak mało powiedziałem.
Nie zdążyłem”.
To tak, jakby cała przeszłość nieodwołalnie się zamknęła, chociaż otworzył ją bardzo szeroko. Ale „nie zdążyłem” może tu oznaczać: nie sprostałem. Taka świadomość poety wskazuje na głębokie osadzenie w wieczności, jak również rozliczenie się z historycznym doświadczeniem, jakie było mu dane. Syntezą tej mądrości stały się Jego słowa z tomu: „Na brzegu rzeki” zapisane w 1994 r: „Oby moje dzieło przyniosło ludziom pożytek i więcej ważyło niż moje zło”. Swoją osobą objął dramatyczną historię wpisaną w dzieje Polski. Od Wilna, poprzez Warszawę, Kraków, Paryż i Stany Zjednoczone, by wreszcie, jako Mistrz pokornej rozpaczy, uwieńczyć swoją drogę do Emaus z Bazyliki Mariackiej na Skałkę, by tam w Krypcie Zasłużonych przy klasztorze paulinów, odpocząć od prac swoich. Tej Dziękczynno-błagalnej procesji przewodniczył ks. Franciszek kardynał Macharski w otoczeniu duchowieństwa, przyjaciół, dyplomatów, licznych polityków i przedstawicieli świata nauki, uczelni polskich z udziałem siedmiu tysięcy krakowian, w pogodny dzień piątkowy 27 sierpnia 2004 r. Ten, jeden z najwybitniejszych polskich poetów, będący też pisarzem, eseistą, laureatem nagrody Nobla, doktorem honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego, był człowiekiem, który wniósł nieprzemijający wkład do polskiej kultury i polskiego życia. Pięknym i niesłychanie ważnym akcentem tej uroczystości, było świadectwo papieża Jana Pawła II w nadesłanym liście o świadomości Miłosza, że przedmiotem Jego troski w ciągu ostatnich lat, była myśl o „nieodbieganiu od katolickiej ortodoksji”.